„Jeśli ktoś powie, że Polacy nie potrafią grać w piłkę, napluję mu w twarz”
/Leônidas da Silva/
W piątek 5 czerwca minie 82. rocznica pierwszego w historii występu reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej rozgrywanych we Francji. Po dogrywce pełnego emocji meczu nasza reprezentacja narodowa przegrała z Brazylią 6:5. Warto dodać, iż 4 spośród 5-ciu bramek zdobytych przez biało-czerwonych zdobył Ernest Wilimowski co aż do 1994 roku było rekordem jeśli chodzi o mecze w finałach Mistrzostw Świata (na mundialu w USA 1994 w meczu Rosja - Kamerun rekord Polaka został pobity przez Olega Salenko, który dla Rosjan zdobył 5 bramek (końcowy wynik 6:1). Pamiętny, pełen zwrotów akcji mecz rozegrany w Strasburgu, zaliczany jest do najciekawszych nie tylko w tej imprezie, ale i historii futbolu. Biało-czerwoni przegrali, ale... wygrali uznanie, szacunek i podziw. Także wśród rywali. „Jeśli ktoś powie, że Polacy nie potrafią grać w piłkę, napluję mu w twarz” – powiedział Leônidas da Silva jeden z najlepszych brazylijskich piłkarzy , zdobywca trzech bramek w meczu z Polską.
Koło Historyczne "Wiarus"