Czy można odkryć coś nowego w mieście, które mijamy każdego dnia? Okazuje się, że tak. Nasz spacer po Radzyminie z nauczycielem historii, panem Władysławem Kolatorskim, pokazał, jak wiele fascynujących historii kryje to miasto. Dowiedzieliśmy się, że Radzymin odwiedziło dwóch papieży. Tak, dwóch! To nie pomyłka, a szczegóły? Musicie sami wybrać się w podróż z naszym historykiem. Odkryliśmy także, czym jest Krzyż Morowy, skąd pochodzi nazwa miasta a nawet jak wyglądała właścicielka Radzymina z XV wieku. Spacer był jak podróż w czasie – śladami ludzi, ich emocji, decyzji i miejsc, które po sobie zostawili.
Kulminacją było dotarcie na Stary Cmentarz, gdzie zapaliliśmy znicze na grobach bohaterów – żołnierzy Armii Krajowej, ofiar obozów koncentracyjnych i Katynia. To był moment zadumy i refleksji nad tym, jak wiele zawdzięczamy ich poświęceniu.
Podczas spaceru odwiedziliśmy także salę koncertową, gdzie mieliśmy okazję wystąpić na scenie i przez chwilę poczuć się jak prawdziwe gwiazdy. W ramach tej wizyty zobaczyliśmy również niezwykły obraz Edwarda Dwurnika, który zachwycił nas swoją wyjątkową estetyką i przekazem. Odkryliśmy także kolekcję fotografii zakupionych przez miasto, które przedstawiają Radzymin z 1939 roku, już niestety pod okupacją niemiecką. Zdjęcia te pozwoliły nam zobaczyć miasto i jego mieszkańców w zupełnie nowym świetle – pełnym trudnych, ale ważnych emocji i historii.
Nie zabrakło także czasu na integrację – wzmocniliśmy nasze więzi podczas pysznej, gorącej czekolady w lokalnej cukierni. To był moment, w którym mogliśmy wspólnie podzielić się wrażeniami, wymienić myśli i po prostu cieszyć się byciem razem.
Cieszymy się, że nasz przewodnik, pan Władysław Kolatorski, niezwykły człowiek z wielką pasją i ogromną wiedzą, podzielił się z nami swoją wiedzą. Dzięki niemu mogliśmy spojrzeć na miasto, ludzi i historię jego oczami, a także odkryć, jak wiele tajemnic kryje Radzymin na każdym kroku.
Wiemy już, że to nie była jednorazowa wycieczka. Na wiosnę planujemy kolejny spacer po Radzyminie!
Spacer ten przypomniał nam, że wielkie historie są bliżej, niż się wydaje. Wystarczy tylko otworzyć oczy – i serce.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy naszemu niezwykłemu przewodnikowi Władysławowi Kolatorskiemu i pani Katarzynie Rabajczyk nie tylko za wsparcie i czujne oko na naszą grupę ale także za piękny uśmiech i dobrą energię!
Opracowanie: Aneta Kłodaś